Mam nadzieję, że mi wybaczycie tą długą nieobecność, ale laptop się zepsuł :(
A teraz Rozdział *4* :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Marco szedł uliczkami Buenos Aires, zastanawiając się do jakiej szkoły mógłby się zapisać. Zaledwie parę dni temu był w Meksyku - jego rodzinnym mieście i najpiękniejszym miejscu w Ameryce Północnej. Musiał opuścić wszystkich najlepszych przyjaciół i dopiero co poznanych nowych ludzi. Na początku był zły na rodziców i potrafił się do nich nie odzywać przez parę dni. Teraz, gdy poznał Francescę żałuje tych przykrych rzeczy, których im nagadał.
Gdy przebudził się z myśli, zadzwonił do swojej prawie dziewczyny z prośbą o pomoc. Po pięciu minutach zjawiła się razem z jakąś wysoką osobą, która była ubrana we wzorzystą tunikę.
- Cześć, kochanie. Dziękuję, że przyszłaś. - powiedział Marco nie zwracając uwagi na towarzyszkę swojej Fran.
- Cześć. Widzę, że koniecznie chcesz wiedzieć kto koło mnie stoi. Czyż nie tak? - odpowiedziała z uśmiechem.
- No wiesz... Przydało by się.
- To jest Cami - moja najlepsza przyjaciółka.
- Witaj Cami. - przywitał się - Jestem Marco Tavelli.
- Hej, miło mi cię poznać!!!
- A więc Marco.. O co chodzi? - zaciekawiła się dziewczyna.
- Parę dni temu tu przyjechałem i jeszcze nie znalazłem sobie szkoły. Wiem, że tylko zmarnuję twój czas, ale mogłabyś mi pomóc? - zapytał zawstydzony.
- Przestań. Z wielką chęcią ci pomogę. Wiesz co mam dla ciebie pewną propozycję...
- Hmmm?
- Studio ON BEAT!!
- O nie, to odpada. - zdecydował. - Ja nie mam talentu!
- Nie bądź taki skromny. Wiem, że masz dar. Proponuję ci pewien układ : Pójdziesz na przesłuchanie do Studia, a jeżeli ci się nie uda to wybierzesz inną szkołę, ale błagam tylko spróbuj!!
- Niech ci będzie.
Po skończonej rozmowie Camila, Francesca i Marco poszli do domu jednej z dziewczyn przygotowywać się na casting chłopaka.
*Następny dzień*
Marco obudziły wrzaski z dołu. Natychmiast zszedł schodami i ujrzał tam....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz dopiero zobaczyłam jaka ta część rozdziału jest krótka. Piszę mało, nie często... Jestem beznadziejna, ale dziękuję za każdy zostawiony komentarz.
MOTYWUJĄCE KOMENTARZE PISZĄ:
- Lena Tavelli;*
- Gabi Tavelli
- Martyna Blanco
- Pycia;*
- Lisa Verdas
Ciao, XXXX
Dziękuję za wymienienie mnie;**
OdpowiedzUsuńRozdział przecudowny!!
Cieszę się, że wreszcie wróciłaś:)
Marcuś jaki tekst "prawie dziewczyna"xd
Nie wiem kto krzyczał, może Franuś??
Zapraszam do mnie, jest kolejny rozdział:
marcesca-stories.blogspot.com
Pozdrawiam,życzę weny i z niecierpliwością czekam na next,
Lena Tavelli;*
supcio <333
OdpowiedzUsuńprawie dziewczyna *.*
zgodził się <3
ciekawe kogo ujrzał ?
czekam na next ;***
Prawie dziewczyna XD
OdpowiedzUsuńKrzyczała Franuś <333333333333333
Kochaaaaaaaaaaaaaaaaam
Kochaaaaaaaaaaaaaaaaam
Kochaaaaaaaaaaaaaaaaam
Brak słów normalnie.
<33333333333333333333333333
Pozdrawiam i czekam na new z niecierpliwością
~~Gabi Tavelli
no rozdzial był supcio z niecierpliwieniem czekam na next bo naprawdę ciekawi mnie co to były za wrzaski
OdpowiedzUsuńFRANCESCA
Hoola ! ;3
OdpowiedzUsuńDodałaś rozdział ! Oł Yeah ! *o* XD
Ja,daje motywujące komentarze ?!? Oj, dziękuję xd ( szybka przemiana c'nie xd )
Jestem w liście fajnych blogów ! *o* #2 Oł Yeah ! xd
Marco i ta jego nie zwykła skromność xd ;D
Fran proponuję układ xd ;3
Yeey ! xd Wróciłaś do żywych xd
Tak, tak, tak ... dodałaś rozdział xd ; * ( czyżby mi odwalało ? xd )
Śliczny i booski rozdział ( a może część rozdziału ? Tak, chyba tak powinnam to napisać xd ^ ^ )
Proszę o next szybciutki *-*
+ Zapraszam do mnie ^ ^ ( jest nowy rozdzialik ;D ) hate-transformation-love.blogspot.com ( z góry sorry za spam xd )
Caio, xoxo < 3
~ Martyna .