czwartek, 20 marca 2014

Rozdział *8* cz.1

- Kto to Ana ? - zapytał tajemniczy głos.

- O !! Cześć Francesca.. - oznajmił z zakłopotaniem.
- Nie cześć, tylko kim jest Ana ?! - wykrzyczała dziewczyna.

- Ana to... Ana to moja.. - nie mógł się wysłowić - Ana to moja była dziewczyna. - wreszcie zerwał się na odwagę.
- Była? Ach tak ? - zdenerwowała się.
- Nie rozumiem..
- Marco, dlaczego ty mnie okłamujesz ?
- Nadal nie wiem o co ci chodzi...
- Nie udawaj ! Niedawno powiedziałeś mi, że jestem twoją pierwszą dziewczyną, a teraz co ? Przypomniało ci się o Anie ?

Już naprawdę nie wiedział co robić. Nie wiedział nawet, dlaczego ją wtedy okłamał. Tak jakoś wyszło. Może to pretekst, żeby ją przytulić? Albo chociaż dotknąć ? Przede wszystkim, to skomplikowana sprawa, której nie przemyślał.

- Ten raz Ci wybaczę. - powiedziała krótko.
- Kocham Cię, wiesz ?? - odpowiedział i przytulił do siebie.
- Nie jestem taka pewna.. - szepnęła smutno gładząc tors ukochanego.

Rozstali się na środku korytarza. Francesca popędziła na zajęcia, a Marco poszedł powłóczyć się po mieście. Sądziła, że to prawdziwa miłość. A może los chciał inaczej ? Może ta cała Ana to tylko jakiś żart albo zły sen ? Przetarła ręką prawe oko, poczym głęboko westchnęła - "Jednak to nie sen. To moje życie...".Gdy wszyscy uczniowie usiedli na pufach, Beto pojawił się w sali. Ten nauczyciel był naprawdę szalony. Codziennie mylił imiona, sale, ubrania, strony świata... Właściwie wszystko. Jedynie przy Jackie był męski i uważny. Ona dodawała mu energii.

Wracając do teraźniejszości... Dziewczyna się zamyśliła. O nim. Nie, nie o Beto. O Marco. Obudził ją melodyjny głos nauczyciela.

- Francesco!?
- Taakk ? Już idę...
- Ale gdzie masz iść? Nie idź nigdzie, tylko słuchaj!
- Bardzo przepraszam Beto.. - spuściła głowę. - ...Źle się czuję. - dodała.
- Dobrze, to zadzwonię po Twojego brata.

*W domu*

Włoszka położyła się na łóżku. Skłamała. "Za chwilę przyjdzie Luca i będzie mnie wypytywać." -  powiedziała w myślach, poprawiając poduszkę.

---------------------------------------------------------------

Hejooo ;) Zawaliłam. Wiem to :))

Ostatnio ubyło komentarzy ;( Nawet jeżeli Ci się nie podoba... Skomentuj! Tylko uzasadnij, ponieważ chcę wiedzieć co robię źle *.*

Ciao, XXXX

3 komentarze:

  1. Cud, miód, malina? - prawie... rozdział jest krótki, a po tym jak często są dodawane powinny być dłuższe lub krótsze, a częściej dodawane.
    Cóż... trochę mało się w nim dzieje
    Czekam na next :)

    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE nie zawalilas to jest bardzo fajne skomplikowane ale ajne:D ALE czemu data jest 20 marca a ja bylam tu wczoraj i nie było tego rozdzialu? ale już jest i bardzo fajny :DCZEKAM NA NEXT
    FRANCESCA

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przejmuj się, że krótki ! Liczy się jakość, a nie ilość w tym przypadku długość. Rozdział jest bardzo fajny, ciekawy i lekko się go czyta. Bardzo podoba mi się twój blog i styl pisania. Moim zdanie warto czekać na rozdziały bardzo długo, bo to co się u Ciebie przeczyta wprowadza w długi i głęboki zachwyt . Czekam na następny i zapraszam do siebie
    zyjatakjakbyswiedzialconastapijutro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń