poniedziałek, 25 sierpnia 2014

LBAAAA :D

To LBA dostałam już dawno :P Tylko, że nigdy nie miałam czasu o nim napisać xD
To od Alyse Midnight :) Dziękujęę bardzo siostra :D

Pytania:
1. Twoje hobby:
- Słuchanie muzyki; Czytanie książek/blogów; Granie w badmintona; Grafika ;*

2. Ile latek?
- Haha :D Przecież wiesz :)))

3. Ulubiony serial oprócz "Violetty"?
- Big Time Rush ^.^

4. Ulubiony kolor?
- Blue :3

5. Ulubionych 3 aktorów z "Violetty"?
- Xabiani Ponce De León;
- Ruggero Pasquarelli;
- Diego Dominguez.

6. Ulubione 3 aktorki z "Violetty"?
- Lodovica Comello;
- Mercedes Lambre;
- Alba Rico Navarro.

7.  Ulubione 5 7 piosenek z "Violetty"? <przepraszam, ale nie mieszczę się w 5 ;D>
- Ti Credo; Tienes todo; Junto a ti; Rescata mi corazon; En gira; Entre tu y yo; Verte de lejos. ;>

8. Styl której postaci jest według Ciebie najlepszy?
- Naty *.^

<Nominująca ominęła 9 pytanie>

10. Śpiewasz, tańczysz lub grasz na jakimś instrumencie?
- Hmm.. Tylko dla siebie i gdy jestem sama :>>>

11. Ulubiona piosenka nie z "Violetty"?
- Mrozu - Unikalny kod lub Dawid Kwiatkowski - Nie zmienisz mnie XD

Ja nominuję:
http://ludmiandfede.blogspot.com/
http://tomas-i-viola.blogspot.com/
http://one-more-chance-fedemila-marcesca.blogspot.com/
http://fedemila-4ever.blogspot.com/
http://fedeludmifedemilaforever.blogspot.com/
http://fedemila-my-story.blogspot.com/
http://ludmi-i-federico.blogspot.com/
http://leonettablogtiniverdas.blogspot.com/
http://fedeletta-habla-si-puedes.blogspot.com/
http://uniesc-sie-ponad-chmury.blogspot.com/
http://www.marcescastory.blogspot.com/

Pytania ode mnie;))
1. W to miejsce, wstaw ulubione zdjęcie dowolnego aktora/aktorki z "Violetty" :)
2. Ulubiony blog? :>>
3. Ulubiona emotikonka? :D
4. Czy po końcu serialu "Violetta", nadal będziesz śledziła losy aktorów? *.*
5. Ulubiony kolor? ;3
6. Ulubiony zespół? B]
7. Do jakich fandomów należysz? np. Rushers, Universes. ;D
8. Ulubiony piosenkarz? ;)
9. Ulubiona piosenkarka? ;P
10. Jakie blogi polecasz? <5 blogów> ;)
11. Wierzysz w marzenia? ^^

Ciao, XXXX
~Xabianistka 

czwartek, 21 sierpnia 2014

Hola? Pamięta mnie ktoś? :D + Rozdział *8* cz.2 ;*

"Dlaczego? Dlaczego właśnie mnie? Dlaczego on mnie okłamał? Żebym czuła się szczęśliwa? Jeżeli tak to chyba mu nie wyszło ..." - dziewczyna zastanawiała się szepcząc. Po chwili zaczęła już szlochać w poduszkę nadal użalając się nad sobą. Nagle usłyszała dźwięk pukania i natychmiast zerwała się z łóżka. Podeszła do lustra, modląc się by nie było widać, że płakała. Pech. Jak zwykle. Gruba warstwa tuszu, którą nałożyła rano zrobiła ciemne smugi pod oczami. Wiedziała, że wygląda okropnie, mimo to wpuściła osobę dobijającą się do jej królestwa. Potrzebowała wsparcia.

- Fran?! Płakałaś?! Co się stało? Jeżeli to przez tego twojego kochasia, to wiedz, że się z nim policzę!!! - zdenerwował się starszy brat Włoszki, przyjmując pozycję boksera.
- Nie! Proszę przestań .. Tak właściwie.. To tak! Przeżyłam najgorszy dzień w moim życiu. - zaczęła łkać - Marco mnie okłamał, nie wiem dlaczego i o co mu chodziło, ale wcześniej powiedział mi, że nigdy z nikim nie chodził, a później mówił o jakiejś Anie i się go spytałam, okazało się, że to jego była dziewczyna! Mówił, że ona będzie do czegoś idealna, ale nie wiem do czego... Myślisz, że chce ze mną zerwać? A jeżeli on mnie z nią zdradza? - powiedziała jednym tchem.
- Spokojnie. Jutro się z nim policzę ;)
- Dziękuję. Tylko nie zrób mu krzywdy.
- Obiecuję. Na paluszek.

*Ranek*
Francesca obudziła się o dziwo bardzo wcześnie. Już nie była zła na Marco i chciała powiedzieć Luce, żeby odpuścił sobie te niepotrzebną sprzeczkę. To w końcu niewinne kłamstewko. Wstała i założyła białą sukienkę na ramiączka w czerwone wisienki z zielonymi listkami. Zrobiła sobie kucyka i tym razem lekki makijaż oraz zeszła po wysokich schodach na dół. Liczyła na to, że jej starszy brat zrobi śniadanie, trochę z nią pogada.. Ale go już nie było.
"Chyba nie poszedł do Marco?" - wyszeptała przerażonym głosem. Złapała za torebkę i wybiegła z mieszkania, przypominając sobie w międzyczasie adres chłopaka. Gdy była już przy ulicy Meksykanina, usłyszała odgłosy uderzeń. Schowała się za drzewem i wychyliła głowę. Marco miał już sporo siniaków na rękach i nogach, a Luca coś do niego mówił. Po chwili akcja się rozkręciła. Włoch złapał chłopaka za koszulkę, uniósł do góry i spoliczkował do tego stopnia, że Marco stracił przytomność.

- Luca!! Zostaw go! - krzyknęła Francesca  i podbiegła do swojego chłopaka leżącego na ziemi. Krwawił. - Miałeś nie zrobić mu krzywdy!
- To nie jest typ dla ciebie!
- Nie chcę cię więcej widzieć!

Zanim się obejrzała - Luci już nie było. Ale nadal nie czuła się dobrze. Co chwila odwracała wzrok, bo nie mogła patrzeć na swojego ukochanego w takim stanie. Nie chciała widzieć już brata, dlatego nawet jej się nie śniło, żeby dziś iść do Resto. Wezwała karetkę i nie ruszała się z miejsca zdarzenia. Co sekundę sprawdzała puls Marco. Żył. Chyba.

------------------------------------------------------------------------
Wracam do Was kochani! Jak widzicie - zmieniłam nazwę :) Od dziś jestem Xabianistka, a nie XabianiFAN :D ;*
Jak mi wyszedł rozdział? Wiem, trochę krótki :\ Proszę o komentarze :))

Ciao XXXX
~Xabianistka ஐ

czwartek, 20 marca 2014

Rozdział *8* cz.1

- Kto to Ana ? - zapytał tajemniczy głos.

- O !! Cześć Francesca.. - oznajmił z zakłopotaniem.
- Nie cześć, tylko kim jest Ana ?! - wykrzyczała dziewczyna.

- Ana to... Ana to moja.. - nie mógł się wysłowić - Ana to moja była dziewczyna. - wreszcie zerwał się na odwagę.
- Była? Ach tak ? - zdenerwowała się.
- Nie rozumiem..
- Marco, dlaczego ty mnie okłamujesz ?
- Nadal nie wiem o co ci chodzi...
- Nie udawaj ! Niedawno powiedziałeś mi, że jestem twoją pierwszą dziewczyną, a teraz co ? Przypomniało ci się o Anie ?

Już naprawdę nie wiedział co robić. Nie wiedział nawet, dlaczego ją wtedy okłamał. Tak jakoś wyszło. Może to pretekst, żeby ją przytulić? Albo chociaż dotknąć ? Przede wszystkim, to skomplikowana sprawa, której nie przemyślał.

- Ten raz Ci wybaczę. - powiedziała krótko.
- Kocham Cię, wiesz ?? - odpowiedział i przytulił do siebie.
- Nie jestem taka pewna.. - szepnęła smutno gładząc tors ukochanego.

Rozstali się na środku korytarza. Francesca popędziła na zajęcia, a Marco poszedł powłóczyć się po mieście. Sądziła, że to prawdziwa miłość. A może los chciał inaczej ? Może ta cała Ana to tylko jakiś żart albo zły sen ? Przetarła ręką prawe oko, poczym głęboko westchnęła - "Jednak to nie sen. To moje życie...".Gdy wszyscy uczniowie usiedli na pufach, Beto pojawił się w sali. Ten nauczyciel był naprawdę szalony. Codziennie mylił imiona, sale, ubrania, strony świata... Właściwie wszystko. Jedynie przy Jackie był męski i uważny. Ona dodawała mu energii.

Wracając do teraźniejszości... Dziewczyna się zamyśliła. O nim. Nie, nie o Beto. O Marco. Obudził ją melodyjny głos nauczyciela.

- Francesco!?
- Taakk ? Już idę...
- Ale gdzie masz iść? Nie idź nigdzie, tylko słuchaj!
- Bardzo przepraszam Beto.. - spuściła głowę. - ...Źle się czuję. - dodała.
- Dobrze, to zadzwonię po Twojego brata.

*W domu*

Włoszka położyła się na łóżku. Skłamała. "Za chwilę przyjdzie Luca i będzie mnie wypytywać." -  powiedziała w myślach, poprawiając poduszkę.

---------------------------------------------------------------

Hejooo ;) Zawaliłam. Wiem to :))

Ostatnio ubyło komentarzy ;( Nawet jeżeli Ci się nie podoba... Skomentuj! Tylko uzasadnij, ponieważ chcę wiedzieć co robię źle *.*

Ciao, XXXX

niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział *7*

Dziś był ten dzień. Dzień, w którym Marco miał się dowiedzieć, dlaczego według jakiś dennych kartek nie zdawał do Studio ON BEAT. Błyskawicznie wstał z łóżka i zaczął zakładać bluzkę. Mimo że nie był "lalusiem", ubierał się modnie i luzacko. Chwilę później zbiegł po schodach do kuchni i ujrzał tam Ambar - jego młodszą siostrę. Wyglądała na przygnębioną, więc chłopak zapytał ją.
- O co chodzi sis ?
- Nic. - odpowiedziała wsypując kolejną łyżeczkę cukru do fioletowego kubka.
- Am ? Mi możesz wszystko powiedzieć.
- Wiem.
- No to dlaczego nic nie mówisz ??
- Bo nie chcę Ci robić przykrości.

Meksykanin złapał ją za biodra i postawił na stole. Była bardzo lekka, więc nie miał z tym najmniejszego problemu.

- Nie puszczę Cię, dopóki mi nie powiesz. - oznajmił.
- No, dobrze. - zgodziła się -  Pamiętasz Anę ?
- Tak, jakbym mógł zapomnieć te jej śliczne oczy. - rozmarzył się.
- Wczoraj ją spotkałam i w trakcie rozmowy wymsnęło mi się parę słów o twojej nowej dziewczynie..
- Czekaj, czekaj - w tym momencie jej przerwał. - Skąd ty wiesz o Francesce??
- Yyyyy... Po telefonie trudno się nie domyślić. - powiedziała Ambar i uniosła jedną brew.
Marco odblokował wyświetlacz swojego iPhone'a, a tam ujrzał swoją ukochaną Fran na tapecie. Dokładnie pamiętał ten dzień...
Zdjęcie zostało zrobione już pierwszego dnia ich znajomości. Chłopak ukrył telefon w kieszeni bluzki, tak że wystawał mały kawałek z aparatem. Wcześniej ustawił opcje samowyzwalacza i udało mu się "złapać" uśmiech, a także rumieńce Włoszki...

- Marco !?
- Co !? - odtrząsnął się z myśli.
- Mam dalej opowiadać ? - zapytała.
- Tak, lecz się pospiesz, bo już późno.
- Po tym jak dowiedziała się, że masz dziewczynę..  zaczęła płakać i szybko.. Odeszła.
Chłopak nie mógł w to uwierzyć. Zawsze była twarda i miał szczerą nadzieję, że po ich rozstaniu nie uroni ani jednej łzy. A jednak. "Chyba już przestała być divą.." - pomyślał i natychmiast odprowadził siostrę do szkoły, a sam przestał zamartwiać się Aną oraz popędził do Studio.

*Studio*

- Pablo! Pablo, chodź tu na chwilę. - poprosił widząc dyrektora.
- Słucham ? - odezwał się uprzejmie.
- Niedawno odbyły się przesłuchania, a ja brałem w nich udział, ale niestety nie wiem dlaczego nie było mnie, ani na pierwszej, ani na drugiej liście. - powiedział jednym tchem.
- Tylko spokojnie. Wszystkich startujących mam zapisanych na komputerze, zaraz się to wyjaśni.
Razem poszli do pokoju nauczycielskiego i spojrzeli na ekran monitora. Pablo szybkim ruchem ręki wpisał nazwisko chłopaka, automatycznie wyświetlając osoby z podobnymi danymi. Przy 'Tavelli Marco', był spory znak zapytania.
- Jak widzisz, nie za bardzo wiem czy możesz przejść do następnego etapu. Oczywiście śpiew i komponowanie wyszło Ci znakomicie, ale masz problem z tańcem. Jackie uznała, że jesteś całkiem niezły, a Gregorio.. Niestety na odwrót.
- R-Rozumiem.
Meksykanin chciał wyjść, lecz dyrektor ponownie go zawołał.
- W sumie, wpadłem przed chwilą  dobry pomysł.
Musisz wymyślić układ taneczny na dwie osoby oraz zaprezentować go przed nami.
-  Dziękuję, za danie mi drugiej szansy. - powiedział z uśmiechem na twarzy.
- Bardzo proszę.

"...na dwie osoby" Od razu pomyślał o .................... Anie. Ostatnio sprawił jej przykrość i musiał to wynagrodzić.
- Tak! Ana Creo będzie idealna ! - krzyknął uśmiechnięty od ucha do ucha.
Niestety, nie w porę wypowiedział te słowa.
- Kto to Ana ? - zapytał tajemniczy głos...

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Nareszcie mam wenę :D ! Komentarze mile widziane ;*

Ciao, XXXX




poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział *6*

Francesca była coraz bardziej podekscytowana. Ciekawiło ją co chłopak zamierza zrobić. Gdy wreszcie dotarli do jego domu, dziewczyna uważnie przyglądała się każdej rzeczy, którą napotkała na swojej drodze. Mieszkanie Marco było luksusowe, nowoczesne i bardzo duże. Fran czuła się jakby przeglądała katalog meblowy naprawdę dobrej firmy.
-  Halo... Jesteś tam?? - z rozmyślania obudził ją Meksykanin, dodatkowo machając ręką przed jej twarzą.
- Tak, tak.. Tylko trochę się zamyśliłam. - zarumieniła się ze wstydu.
- Nie szkodzi. Rozgość się, a ja przyjdę dokładnie za dwie sekundy. - zaproponował i popędził na górę.

Ekscytacja, ekscytacja, ekscytacja. To słowo właśnie zamieszkiwało głowę Francesci. Z jednej strony - "Awww.. Marco jest taki uroczy..." Z drugiej - "Co jeżeli chce mnie nabrać i tylko udawać, że się mną zainteresował!?"

Jednak gdy chłopak wrócił, oczy dziewczyny ujrzały drobne, granatowe pudełeczko. Marco uklęknął.
- Francesco, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na świecie i zostaniesz moją dziewczyną?
Włoszka oniemniała. Serce biło jej jak szalone. Marco jeszcze chwilę był w pozycji klęczącej, a w jego oczach widać było iskry nadziei...
- Tak, tak, tak!!!!!! - odpowiedziała radośnie. - Nawet nie wiesz jak się cieszę!

On wiedział. Czuł to samo 100 razy mocniej. W końcu, gdyby się nie zgodziła, byłoby bardzo niezręcznie.

- Bardzo proszę - podał jej pudełko.
Dziewczyna ostrożnie je otworzyła i wzięła do ręki błyszczące serce, na którym widniał napis "*Made with Love"
- Marco... Ja.. Nie wiem co powiedzieć. Nie musiałeś mi kupować złotego naszyjnika... Jest śliczny, ale napewno kosztował Cię majątek. - stwierdziła zatroskana.
- Dla ciebie wszystko. -  oznajmił po czym delikatnie pocałował SWOJĄ dziewczynę w policzek. Teraz już swoją.

Później usiedli na kanapie i zaczeli oglądać film. Francesca wtuliła się w Marco i co jakiś czas sprawdzała godzinę. Tak naprawdę powinna być w Studio ON BEAT i przedstawiać piosenkę, nad którą ciężko pracowała dnie i noce. Gdyby Luca dowiedział się, że zamiast uczyć się muzyki w bardzo drogiej szkole, przesiaduje ze swoim chłopakiem w jego domu, oglądając jakiś film.. Z pewnością NIGDY nie pozwolił im się spotykać.

- Fran?? Nie przeszkadzam ci? - zapytał poirytowany - Przez cały czas grzebiesz w telefonie.
- Przepraszam, ale boję się, że mój brat mnie nakryje. Powinnam być w Studio.
- On wie gdzie ja mieszkam?
- On nie wie jak wyglądasz - oznajmiła z uśmiechem.
- Bądź spokojna. Jeżeli nie chcesz już oglądać, to możemy razem przespacerować się do szkoły. - zaproponował.
- Z chęcią.

*W drodze*

Natura budziła się do życia. Woń kwiatów powracała. Lekki deszczyk powracał. Francesca kochała taką porę. Teraz była jeszcze bardziej z niej zadowolona. W pewnym momencie usiedli na ławcę, którą otaczały płatki róż.
- Podoba ci się tu? - spytał chłopak.
- Nie ważne gdzie jestem. Ważne, że jestem z tobą.
- Wiesz.. Dawno nie byłem tak szczęśliwy.
- Ja też nie. Odkąd wyjechał Tomas, z którym kiedyś chodziłam, byłam bardzo samotna i przybita. - zwierzyła się - Teraz jest inaczej. Gdy przy mnie jesteś czuję, że mogłabym zdziałać wszystko.
- Czyli nie jestem twoim pierwszym chłopakiem? - zaciekawił się.
- Nie, ale jesteś dla mnie najlepszym chłopakiem. Przy tobie ten Hiszpan to dno. Właśnie, a ja jestem pierwsza?? - uśmiechnęła się ukradkiem.
- To wielki wstyd. Jesteś pierwsza. -  spuścił głowę.
- Przestań, żaden wstyd.

Byli już praktycznie przy Studio, więc tylko się pożegnali i ...
- Marco!
Chłopak przybiegł z powrotem do dziewczyny.
- A buziak? - wskazała na swój lekko różowy od pudru policzek.
Meksykanin wykonał polecenie,
po czym szepnął jej do ucha:
- Kocham cię Fran.
Oddech Marco przyjemnie ją łaskotał w ucho, więc zobowiązała się uczynić to samo.
- Ja ciebie też.
 
*Made with love - Wyprodukowane z miłości

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rozdzialik;) Wiem, słaby :((

Ciao, XXXX

sobota, 18 stycznia 2014

LBA =D

Dzięki, dzięki, dzięki!!!!! Do LBA nominowały mnie Viola Castillo i Niezwykła ;*
Pytania od Violi Castillo :
1. Jak masz na imię?
Alexandra =D
2. Ulubiona para z Violetty?
Marcesca <3 <3 <3
3. Masz jakieś zwierzę?
Niestety nie :(
4. Koty vs. Psy
Oba, ale koty trochę więcej :)
5. Ile masz lat?
To niech będzie moją słodką tajemnicą ;)
6. Ulubiony serial?
Big Time Rush [Violetta tuż po nich]
7. Ulubiony blog?
Chyba marcesca-stories.blogspot.com :))
8. Ulubiony aktor/ka?
Xabiani Ponce De Leon <3
9. Ulubiona piosenka?
Big Time Rush - Just Getting Started i We Are, a z Violetty - Ti Credo i Junto a ti. Nie potrafię zdecydować się na jedną ;)
10. Ulubiona lekcja?
Plastyka :D
11. Czytasz moje blogi?
Jeden z nich ;D
Pytania od Niezwykłej :
1. Jak się nazywasz?
Alexandra :)
2. Ile masz lat?
To moja tajemnica ;#
3. Ulubiony gatunek muzyki?
Pop :D
4. Ulubiona piosenka z Violetty?
Ti Credo i Junto a ti, nie wiem co lepsze *-*
5. Dieletta VS Viomas?
Hmm... Dieletta...
6. Marco VS Diego?
MARCO <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3  <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
7. Fran VS Vilu?
O tysiąc % bardziej Fran. Nie przepadam za Vilu.
8. Twoja największa pasja?
Pisanie bloga "-"

Ja nominuję blogi^^ :

1. http://marcesca-stories.blogspot.com/
2. http://hate-transformation-love.blogspot.com/
3. http://marcesca0.blogspot.com/
4. http://moja-historia-francesci.blogspot.com/
5. http://marcesca-viomas-i-inni.blogspot.com/
6. http://www.francescamojahistoria.blogspot.com/
7. http://www.marcescastory.blogspot.com/
8. http://historia-aricon.blogspot.com/
9. http://es-parte-de-mi.blogspot.com/
10. http://marcescamojahistoria.blogspot.com/
11. http://leonettablogtiniverdas.blogspot.com/

Pytania ode mnie :

1. Ulubiona para z "Violetty"?
2. 3 Ulubione piosenki z "Violetty"?
3. Marcesca VS Fedemila VS Naxi?
4. Ulubiony zespół?
5. Ulubiona aktorka?
6. Ulubiony aktor?
7. Ulubiona piosenkarka?
8. Ulubiony piosenkarz?
9. Ulubiona dziewczyna z "Violetty"?
10. Ulubiony chłopak z "Violetty"?
11. Twój styl jest najbardziej podobny do, której postaci z "Violetty"?

Jeszcze raz dzięki ;*

Ciao, XXXX

środa, 25 grudnia 2013

Rozdział *5*

Rano w Studiu, Angie rozwiesiła kartki z listą nastolatków, którzy przeszli egzamin ze śpiewu. Federico wbiegł do szkoły z hukiem, zobaczyć czy jego dziewczyna przeszła i czy ma ćwiczyć grę na instrumencie.
- Fede.. i jak? - zapytała Ludmila, która przed chwilą weszła do budynku.
- Sama zobacz! - zawołał radośnie.
- Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa! - westchnęła. - Nie licząc dnia, gdy poznałam Ciebie. - dodała i namiętnie pocałowała swojego chłopaka, a on odwzajemnił tą czułość. Chwilę później zaczęli szukać 'Tavelli Marco' na liście. Wyszło na to, że nie było go na żadnej z tych kartek.
- Musimy mu powiedzieć! - oznajmił Fede.
- Tak i to jak najprędzej. - dopowiedziała Lu i popędzili szukać Marco.

Chłopak właśnie zmierzał ku listy, ale Fedemila go zatrzymała.
- O co wam chodzi? Przesuńcie się muszę coś zobaczyć..
- W tym tkwi problem. Nie ma Cię na tych listach. - wytłumaczył Włoch. 
- Ale dlaczego..? - powiedział lekko zszokowany.
- Nie wiemy.

Marco spojrzał na kartkę. Poczuł, że mała łza spływa mu po policzku. To było dla niego przykre. Jakby nie był ważny. Jakby nikogo nie obchodził. Nagle przyszła Francesca. Gdy zobaczyła swoją drugą połówkę, podbiegła i zaczęła wypytywać.
- I jak?
- Ja.. - powiedział złamanym głosem - Nie wiem.
- Jak to nie wiesz? Ej? Płakałeś? -  Fran spojrzała na twarz chłopaka i mu otarła łzę. - Nie smuć się. Poczekaj.. - dziewczyna szukała jego nazwiska na kartkach.
- Nie ma go tam. Na pierwszej nie ma, na drugiej nie ma. - do rozmowy włączyła się Ludmila.
Czasem była delikatna, czasem ostra. Z całą pewnością pasowała do Federico.
- Faktycznie. Chodź, idziemy do Pablo! - zdecydowała.
- Nie, nie!! Ja chyba jednak nie chcę dalej tu zdawać. Zniechęciłem się.
- Oj Marco, przestań. Błagam, chodź.
- Nie muszę się zgadzać na wszystko... - oznajmił. - Ale...
...nie potrafię ci odmówić.

Więc, poszli do pokoju nauczycielskiego, ale nie było Pablo. Zastali tam Jackie i Beto.
- Przepraszam, gdzie jest p.Dyrektor?
Ale oni nie odpowiadali, bo byli w trakcie flirtu.
Fran i Marco postanowili go szukać po całym Studiu.

Wreszcie, zadzwonił dzwonek. Para była wykończona.
- Fran, musisz iść na lekcję. - odezwał się zdyszany Marco, zmęczony poszukiwaniem Pablo i Antonio.
- Nie ma mowy. Nie idę na żadne zajęcia. Zostaję z tobą. - oznajmiła - Zresztą i tak jestem wykończona.
- Ok, to zapraszam do mnie. - powiedział chłopak z lekkim uśmiechem. Marco, Z PEWNOŚCIĄ coś knuje... - pomyślała Francesca i wtuliła się w swojego księcia z bajki.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Szkoda, że tylko 2 komentarze dotyczące rozdziału były pod tamtym postem. :( Może pod tym będzie więcej ;)

Ciao, XXXX